Little boy w trzech odsłonach

Camille Rebetez

ISBN: 978-83-63414-46-7

Tłumaczenie: Jan Nowak 

Obsada: 4 aktorów, 3 aktorki 

Publiczność: młodzież, dorośli 

 

Streszczenie: Mały chłopiec, mały Luis, który nie chce dorosnąć niczym Piotruś Pan...Jednak w przeciwieństwie do Piotrusia Pana musi zmierzyć się z prawdziwymi problemami okrutnej rzeczywistości, przerosłaby niejednego "dużego". Sztuka ukazuje dzieci, które straciły to, co najważniejsze: rodzinę, dom, tracąc tym samym własne dzieciństwo. Tu, w opiece społecznej, sierocińcu, szpitalu, próbując radzić sobie z traumatycznymi przeżyciami, wpadają w świat przemocy, narkotyków, wulgarności... Co ochroni je przed złem? 

Fragment sztuki

Mały Luis: Zapinam i rozpinam zamki błyskawiczne. Wcięcie po wcięciu i hałas suwaka w zębach. Drę kawałki papieru na dwie części, potem na kolejne dwie, aż dojdą do rozmiaru mikrobów.
Stara dziewczyna: Luis, proszę!

Mały Luis: Nie rozdrapuję sobie twarzy, bo to boli i dlatego, że jestem mięczakiem.

Stara dziewczyna: Luis, nazwy własne?

Mały Luis: Nie ma.

Stara dziewczyna: Musisz się ich nauczyć na pamięć.

Mały Luis: Wyplułem je na grobie mojej matki.

Stara dziewczyna: Ważne, żebyś wrócił do normalnego życia. Żebyś mógł stąd wyjść, chociaż na chwilę.

Mały Luis: Normalne, że nie chcę się już niczego uczyć. Normalne, że puszka Sprite wypada z automatu, jak się wrzuci monetę. Normalne, że dzieci w Somalii umierają z głodu. Ja nie jestem normalny. Nie pozwolę, żeby cokolwiek nowego wpełzło mi do głowy. To też mam ci wytłumaczyć nazwami własnymi? Czy zrozumiesz, jak powiem ci: „Weź spierdalaj”?

Stara dziewczyna: Dokończymy to i potem dam ci spokój.
Mały Luis: „Brzoskwinie, jabłko, gruszkę, tu mam jedną, tu mam jedną...”

Stara dziewczyna: Podobno zmarli wracają na ziemię pod postacią motyla. Tylko na jeden dzień. Żeby dokończyć to, czego nie mogli dokończyć za życia.

Mały Luis: Zgubiłem moją przytulankę, opowiesz mi Kopciuszka?

Stara dziewczyna: To japońska legenda.

Mały Luis: O tej porze roku nie ma motyli. Zwłaszcza z tymi wszystkimi pestycydami. Myślisz, że motyle jak robią? Przesiadują całe życie w kokonie, samotnie, ale mają za to spokój, nie ma tam starych dziewczyn, które przyłażą dzwonić do drzwi co pięć minut. Chciałbym zostać sam. A kiedy już z nich wychodzą, to dają się pożreć drapieżnikom...

Stara dziewczyna: Co naprawiłaby twoja mama, gdyby mogła wrócić na jeden dzień?

Mały Luis: Mam nadzieję, że wzięłaby tabletkę, żeby nie zrobić drugiej takiej głupoty jak ja.

Stara dziewczyna: Zostawię cię teraz samego. Jakby coś się działo, to nad łóżkiem masz czerwony przycisk, wystarczy, że go naciśniesz. 

(Stara dziewczyna wychodzi. Mały Luis zostaje sam.)